Kawałek Kodu

Co tu się odskryptala?! Czyli programistyczne porady na luzie

Wiadomość z czapy, czyli o nietypowym wykorzystaniu favicon.

Jeśli lubisz wpatrywać się w ekranu telefonu i nie bolą Cię oczy od odczytywania mikrowiadomości, to dziś dzisiejszy odcinek jest dla Ciebie. Treść w nim zawarta oczywiście nie będzie "z czapy", ale sposób w jaki będziemy prezentować informacje może się wydawać trochę niekonwencjonalny.

Czytaj dalej

Przeczytałem i akceptuję regulamin, czyli dwuetapowy formularz z popup'em oparty o checkbox hack.

Prawie nikt nie czyta regulaminów, tych na stronach internetowych również, albo głównie na nich. Wynika to z faktu, że w momencie kiedy zachodzi potrzeba jego przeczytania jesteśmy w trakcie innych działań na tej stronie, albo z naszego lenistwa i niechęci. O ile na drugą kwestię nie mamy wpływu, to możemy delikatnie ułatwić dostęp do treści w trakcie np. rejestracji w sklepie internetowym.

Czytaj dalej

Picasso byłby zachwycony, czyli fajniejszy, animowany efekt pixelize.

Gdyby Picasso żył dziś, albo gdyby komputery były szerzej dostępne za jego czasów, to zamiast się męczyć malowałby pewnie zwykłe obrazy, skanował, nakładał filtr pixelize w programie graficznym i drukował. My dziś mamy taką możliwość, więc pobawimy się w malarzy. W tym odcinku każdy będzie Pixasso.

Czytaj dalej

Element, którego byś nigdy nie ostylował, czyli wskaźnik przewinięcia strony inaczej.

Postępując z pierwszą zasadą tego bloga łączymy wynalazki z przeszłości z futurystycznymi nowinkami, aby móc się delektować efektem w teraźniejszości. Dziś, właśnie w tej chwili, połączymy znany pewnie niektórym z Was pasek postępu przewinięcia strony, z wykorzystaniem elementów HTML, których zazwyczaj nie wykorzystujesz.

Czytaj dalej

Perpetuum mobile, czyli animacja CSS odtwarzająca się po hover.

Dziś znów wracamy do tematu animacji CSS. Pomimo, że ostatnio robiliśmy baby steps, dziś będzie wielki krok w przód. Spróbujemy wystartować animację po najechaniu myszą na element, ale jednocześnie spowodować, aby odtwarzała się nadal po zjechaniu z niego. Bez JavaScript of course!

Czytaj dalej

Hasz a kysz! Czyli o przekierowaniach serwerowych z hash.

Bez obaw! Nie będziemy negować zalet ziołolecznictwa, ani dyskredytować hashtagów, ani tym bardziej używać środków psychoaktywnych podczas przekierowań użytkowników. Będzie po prostu o hash - najbardziej leniwej części URL. Będziemy go nazywać hash, choć poprawnie by było nazwać fragmentem lub kotwicą.

Czytaj dalej