Jak widać na powyższym fragmencie filmu, w życiu też można dzielić te same kolory. Jeden z obiektów ma czarne tło i czerwone V, drugi czarną ramkę i zapożyczone czerwone tło. Dziś omawiana wartość zachowuje się podobnie.
Jak widać na powyższym fragmencie filmu, w życiu też można dzielić te same kolory. Jeden z obiektów ma czarne tło i czerwone V, drugi czarną ramkę i zapożyczone czerwone tło. Dziś omawiana wartość zachowuje się podobnie.
Jeśli jesteś pasjonatem zjawisk paranormalnych, to te w dzisiejszym wpisie powinny Cię ogromnie zainteresować. Będziemy poruszać problem restartu animacji CSS. Poruszać również dosłownie. I oczywiście zrobimy to bez wykorzytania JavaScript!
Zakasajmy rękawy! Za nasz przykład posłuży prosty HTML zawierający obiekt SVG oraz efekt bujania oparty o animację CSS. Oczywiście animacja może być inna, obiekt również.
Element SELECT był poruszany (fizycznie też) na tym blogu kilkukrotnie. Dziś przyszedł czas na jego kolejne wykorzystanie. W zależności od tego jakie oblicze ukaże, będziemy chcieli schować lub ukryć inny element. Jeśli SELECT będzie świecił pustką, to inny element schowa się również w pustce, jeśli wybierzemy jakąś opcję, to element wyskoczy zza krzaków z radością.
Jak sparować?
Każdy chce czuć się lepiej od innych, taka nasza próżna natura. Wyróżniać się stylem lub być sprawniej wybranym na rozmowie rekrutacyjnej. Jak i w życiu, tak i w HTML. I właśnie w HTML na pewno zdarzyło Ci się pracować z elementem SELECT, zwanym listą rozwijaną lub drop-down list. Jeśli tak, to musiałeś dokonywać wyborów, czyli wybierać jakąś pozycję z takiej listy. A po wybraniu być może i jakoś ją docenić!
Jest taka "przypadłość" przeglądarek, że zapamiętują pola typu password. A my chcemy, aby z jakiegoś powodu tak się nie działo. Oczywiście sama zmiana typu pola na tektowe nas nie satysfakcjonuje, bo kolega z lepszym wzrokiem, a być może i sąsiad z lornetką, dojrzy jakie hasło wpisujemy do naszej ukrytej przed światem strony.
Jak się dobrze schować?
W poprzednim wpisie związanym z aspect ratio zajmowaliśmy się ustalaniem proporcji w zależności od szerokości elementu. Czyli wysokość była zależna od tego wymiaru. Wspomniałem również, że ostatnie dwie metody mogą służyć do osiągnięcia dzisiejszego, tytułowego celu. I właśnie to dziś niewolnikiem wysokości będzie szerokość. Ale wspominałem również o przedziwnych konsekwencjach tego niewolnictwa.
Uwolnijmy kod.